niedziela, 25 marca 2018

Od Coeli- c.d. Rohusayego ,,Przybycie na Wyspę"


Kiedy wreszcie nacieszyliśmy się swoim spotkaniem, zdecydowałam się zadać Enrique pytanie, które chodziło mi po głowie od pierwszego momentu, w którym go ujrzałam:
-Kto Ci to zrobił?
-A jak Ci się wydaje?!- zaindagował, z wyraźnym trudem panując nad emocjami, które dosłownie się w nim gotowały.- Oczywiście te same istoty, które sprawiły, że oboje się tutaj znaleźliśmy!
-Chyba nie masz na myśli naukowców...?-spytałam drżącym głosem, chociaż domyślałam się już jego odpowiedzi. W końcu elfki z Elyne też wielokrotnie były znajdowane martwe w bliżej nieokreślonych okolicznościach. Wtedy jednak nikt nie był w stanie udowodnić, że stało się to z winy ludzi.
-A kogóż by innego?!- wykrzyknął w odpowiedzi.- Potrafią być o wiele gorsi od wszelkich plemion, z którymi przyszło mi się do tej pory zmierzyć.
-Czyli walczyłeś przeciwko nim?- domyśliłam się.
-Owszem, musiałem przecież bronić króla...-odparł, smutniejąc.- Niestety, nie podołałem temu zadaniu, bo wcześniej straciłem wszelki kontakt z rzeczywistością....
-To nie Twoja wina... Oni posługują się takimi środkami, których my nawet nie znamy.- próbowałam go pocieszyć.
-Wiem, ale to tylko sprawia, że jestem na nich bardziej wściekły. Gdybym chociaż mógł się na nich zemścić za to, że pozbawili mnie honoru...
-Być może będziesz miał ku temu okazję szybciej niż sądzisz...-rzekłam tajemniczo.
-Mogę wiedzieć co dokładnie kombinujesz?- odparł z wyrazem oczekiwania na twarzy. 
-Jedno słowo: bunt.
-Mam nadzieję, że nie jesteś sama w tym szalonym pomyśle...
-Jasne, że nie. Powoli zaczynam wciągać w to także pozostałych przymusowych mieszkańców Wyspy.
-To ilu Was jest w tej chwili?- zaciekawił się.
-Z Tobą tylko trójka.
-Brzmi wspaniale.- powiedział z sarkazmem.
-Poczekaj aż dowiesz się kim jest mój współtowarzysz!- nie poddałam się.
-Słucham, więc.- wywrócił oczami.
-To sfinks, będący tutejszym strażnikiem. Zaoferował się, że poszuka w księgach jakichś informacji na temat tego miejsca.
-Dobrze wiedzieć, ze mamy przynajmniej kogoś takiego po swojej stronie. Chciałbym go poznać i zaoferować Wam swoje usługi w kwestii obrony oraz bycia zwiadowcą. 
-Doskonale, zaraz Cię do niego zaprowadzę.

<Rohusaya?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz