niedziela, 31 grudnia 2017

Profil towarzysza- ogier Kita Homasz

 
  
 Imię: Kita Homasz (z języka Komanczów: Dwa Pióra)
Płeć: Ogier
Gatunek: Koń domowy 
Krótka historia: Urodziłem się w Kolorado, w jednej z wiosek Komanczów i natychmiast zostałem przypisany synowi wodza. Chłopak zabierał mnie na wszystkie wyprawy. Pewnego razu, gdy miał dwadzieścia lat, został zestrzelony z mego grzbietu. Nim jednak wyzionął ducha, zwrócił mi wolność. Nie mając innego wyboru, wyruszyłem na poszukiwanie stada. Nim jednak udało mi się je odnaleźć, zostałem schwytany przez pewnego skośnookiego, czarnowłosego mężczyznę i przetransportowany wraz z paroma innymi zwierzętami tutaj, gdzie długo błąkałem się bez większego celu. Podczas jednego z takich spacerów, ujrzałem lekko oszołomioną, wyraźnie zagubioną elfkę. W jednej chwili poczułem, że ona może mnie potrzebować i postanowiłem przy niej zostać przynajmniej na jakiś czas.
Właścicielka: Coela

Pierwsza mieszkanka- elfka leśna Coela

Na naszą wyspę trafiła przed chwilą pierwsza mieszkanka, a mianowicie elfka leśna imieniem Coela, która została znaleziona przez naukowców w puszczańskiej wiosce o nazwie Elyne. Z racji jej mocy przypisali jej oni stanowisko druidki. 

Znaleziony obraz

Powitajmy ją z całym szacunkiem należnym damie! 

Profil elfki leśnej- Coela

Najwspanialsze osiągnięcie to bycie sobą w świecie, który nieprzerwanie próbuje uczynić Cię czymś innym.
Ralph Waldo Emerson, amerykański poeta i eseista


 Znaleziony obraz

 Imię: Coela (czyt. Koela), dla szczęśliwych wybrańców Co (czyt. Ko)
Płeć: Elfka
Wiek: 320 lat
 Gatunek: Mitologiczny
 Rasa: Elf leśny
Stanowisko: Oficjalnie druidka, ale zawsze chętnie przyjmie propozycję pracy związanej ze szpiegostwem.
Tatuaż:

 
Charakter: Coela to przede wszystkim świetna aktoreczka, która doskonale potrafi wpasować się w narzuconą jej rolę i swoimi bardzo prawdopodobnymi kłamstwami lub zwyczajnymi niedomówieniami omamić nawet najtęższe umysły. Cechuje ją także wielka odwaga i poświęcenie każdej sprawie, jakiej się oddaje. Tajemnic swoich bliskich, czy przyjaciół nie wyda nawet podczas najgorszych tortur. Z tego powodu, zanim rada starszych jej rodzinnej wioski nie odkryła, że potrafi leczyć za pomocą magii, kształciła ją przez wiele lat na zawodowego szpiega, co nie raz przydało jej się w późniejszych życiu. Ale nie o tym chciałam Wam teraz odpowiedzieć. W końcu mamy teraz mówić o jej charakterze, a nie historii.
Przejdźmy, więc do sedna sprawy. Otóż natura obdarzyła ją ponadto ogromną walecznością i samodyscypliną, co w połączeniu z wpajanym jej od najwcześniejszych chwil kodeksem honorowym, sprawia, że zawsze staje w obronie młodszych, słabszych i niesłusznie oskarżonych. Wiele osób twierdzi, że jak nikt inny potrafi wczuć się w cierpienie innych i doradzić w niemal każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji. Sama jednak nie jest tego do końca pewna, bo czy gdyby tak rzeczywiście było, trafiłaby tu, gdzie jest teraz, bliska załamania nerwowego, od którego dzieli ją tylko niezachwiana wiara, że kiedyś uda jej się jeszcze ujrzeć jej ukochaną wioskę?
Cechy fizyczne: Coela odznacza się wysokim jak na elfkę wzrostem (1,70 m) i szczupłą, giętką sylwetką, pozwalającą jej na bardzo zwinne i szybkie przemieszczanie się nawet po najbardziej zakrzaczonych, czy wąskich terenach. Jest mistrzynią podchodów i czołgania się, a w jeździe konnej i strzelaniu z łuku nie ma sobie równych. Potrafi również bardzo dobrze skakać i posługiwać się szablą, gdyż kiedyś ćwiczyła szermierkę. Problemem dla niej nie jest również wspinaczka wysokogórska i wykonywanie niestworzonych akrobacji powietrznych. Znacznie gorzej idzie jej jednak pływanie, można wręcz powiedzieć, że jej skrzydła niemal całkowicie jej to uniemożliwiają, gdyż, gdy tylko choć trochę namokną, ciągną ją swym ciężarem na dno. Z tego też powodu woli nie zbliżać się zanadto do zbiorników wodnych.
Moce: 
*Leczniczy dotyk,
*Świetlne kule,
*Ogniste bicze,
*Rozumienie mowy wszelkiej flory i fauny,
*Sterowanie nią,
*Przejmowanie energii z otoczenia
Partner: Czy po tym, co przeżyła od płci przeciwnej będzie jej jeszcze w stanie kiedykolwiek zaufać?
Rodzina:
*Matka: Ysabeau
*Ojciec: Samsawell
 *Starszy brat Enrique (obecnie również przebywa na Wyspie)
 Kraj pochodzenia: Przed przymusowym przesiedleniem na tę wyspę, Coela zamieszkiwała małą, otoczoną ze wszystkich stron głęboką, dziewiczą puszczą wioskę o nazwie Elyne. W jej sercu wiele stuleci przed przyjściem na świat Co, sławny elfi architekt o imieniu Kairos wraz ze swoimi pomocnikami wybudował ogromny, wielopoziomowy labirynt, w którym złożone zostały: najważniejsze magiczne księgi jego ludu wraz z repliką klejnotów koronnych, prochami pierwszej pary władców i wielki szmaragd, mający, według starożytnych zapisków, zapewniać wieczną młodość i nieśmiertelność wszystkim istotom przebywającym w murach tej mieściny. Niedługo później odszedł do Krainy Wiecznych Łowów, ale jego dzieło przetrwało o wiele dłużej, a ściślej rzecz ujmując, stoi w tym samym miejscu aż do dnia dzisiejszego.
Nie możemy się jednak zatrzymać tylko na tym budynku, ponieważ większość z Was z pewnością chciałaby poznać resztę tej osady. Ruszamy, więc w dalszą podróż, a mianowicie przenosimy się na północny-zachód od tego miejsca, gdzie można ujrzeć sporej wielkości pałac z kości słoniowej. To tam właśnie mieści się siedziba rady starszych, w której rękach spoczywa cała tutejsza władza. Zasiada w niej setka najstarszych obywateli, decydujących między innymi o tym jakie stanowiska powinny przypaść w udziale poszczególnym elfom albo komu wydać wojnę, czy z kim zawrzeć pokój. Aby zapewnić im należy spokój i bezpieczeństwo przed ich zamkiem przechadza się złotoczerwony  smok, będący jednocześnie ich strażnikiem i posłańcem.
Zainteresowania: Uwielbia poznawać nowe języki, kraje oraz ich kulturę i obyczaje, więc przed zesłaniem na tę wyspę dużo podróżowała. Obecnie najczęściej można znaleźć ją pogrążoną w rozmyślaniach o sposobie wydostania się z tego przymusowego więzienia. I nie są to tylko czcze marzenia, elfka ta bowiem w wielkiej tajemnicy przed wszystkimi, stara się wymyślić urządzenia, które by jej na to pozwoliły. Pozwala sobie jednak również na liczne, wielogodzinne  eskapady konne wgłąb tego miejsca.
Pozamagiczne umiejętności: Podobno jest niezwykle utalentowaną malarką i rysowniczką, a także łuczniczką. Ma również smykałkę do wynalazków.
Historia: Moje serce zaczęło bić w małej, puszczańskiej elfiej wiosce o nazwie Elyne, gdzie spędziłam szczęśliwie pierwsze 200 lat swego życia, nie nękana przez nikogo. Po tym okresie jednak nasza osada, podobnie zresztą jak wiele innych wcześniej, została odkryta przez, przybywających z jakiegoś odległego o wiele miliardów kilometrów, ziemskiego, kraju naukowców o długich, czarnych włosach i skośnych oczach. Podczas swojego pierwszego pobytu u nas prowadzili tyko nieszkodliwe badania, więc ich obecność w ogóle nam nie przeszkadzała. Kiedy jednak przybyli tam po raz drugi, ich zachowanie było zgoła inne. Bowiem wygrodzili na naszym terytorium pewien obszar ziemi, na którym wybudowali jakiś dziwny, okrągły, biały, niski budyneczek, do którego zaczęli co jakiś czas sprowadzać przymusowo wybrane elfki pod przykrywką dokładniejszych badań. Na początku większość z nas rzeczywiście im wierzyła, ale gdy coraz częściej tamtejsze pacjentki znikały w niewyjaśnionych bliżej okolicznościach na wiele miesięcy, a potem znajdowaliśmy ich ciała w najróżniejszych miejscach w lesie, nabraliśmy podejrzeń. Rada starszych stwierdziła wtedy, że najlepszym wyjściem z tej sytuacji, będzie wysłanie tam dobrowolnego szpiega. Zgłosiłam się na ochotnika. Tak oto trafiłam do środka tego tajemniczego pomieszczenia. Wtedy dopiero dowiedziałam się, jak bardzo zły było to pomysł, ale nie mogłam się już wycofać. 
Zapewne teraz zaczęliście się zastanawiać, co się tam właściwie działo. Już mówię.
Otóż tamtejsze podopieczne były zmuszane do zachodzenia w ciążę z męską częścią personelu w celu potwierdzenia lub odrzucenia przez nich tezy o tym, że takie potomstwo będzie wykazywało pewne nadnaturalne zdolności przy jednoczesnym wyglądzie typowym dla ludzi. Mnie również to nie ominęło. Mimo to mogę stwierdzić, że i tak miałam wiele szczęścia, gdyż przynajmniej przeżyłam, co nie wszystkim było dane. Zmarły za to moje dzieci, i to zaledwie parę dni po urodzeniu.
Mając powoli dość tamtejszych warunków, postanowiłam uciec pewnej, szczególnie ciemnej nocy. Gdy jednak tylko przekroczyłam bramy instytutu, oślepiło mnie jasne światło,a  chwilę potem coś ukłuło mnie w ramię. Niedługo później straciłam przytomność, a gdy się ocknęłam, wciąż nie całkiem świadoma, byłam już zupełnie w innym miejscu, a mianowicie na tej przeklętej wyspie.
Upomnienia: Brak
Towarzysz: Kita Homasz (z języka Komanczów  Dwa Pióra)
Właścicielka: WTSW/Howrse, SZOG/Doggi 

piątek, 29 grudnia 2017

Profil sfinksa- Rohusaya

 Wierność jest pierwszą z cnót; to ona nadaje naszemu życiu jednolitość- w przeciwnym razie rozprysnęłoby się na tysiące chwilowych wrażeń jak na tysiąc szklanych odłamków.
Milan Kundera

 https://img00.deviantart.net/ff0c/i/2011/259/6/f/sphinx_of_the_ancients_by_archlimit-d4a0z60.jpg

Imię: Rohusaya
Płeć: Oczywiście męska.
Wiek: 430 lat.
Gatunek: Mitologiczny
Rasa: Sfinks w męskim wydaniu.
Głos: Dave Gahan
Stanowisko: Strażnik i obrońca świątyni.
Tatuaż: 

https://i.pinimg.com/736x/29/ec/ea/29eceaf250299636cccb43fa35195c05--tribal-lion-tattoo-lion-tattoo-design.jpg
Charakter: Rohusaya jest niezwykle poważnym sfinksem, z którego ust nigdy nie padł ani jeden żart. Jest niezwykle dostojny, świadomy swojego pochodzenia i dumny z niego. Owiany jest siecią wielu tajemnic, które od wieków nie zostały ujawnione. Jest wierny starym prawom i obyczajom i nie obchodzi go, czy będzie się komuś wydawał dziwakiem. Zdecydowanie samotnik, raczej stroni od towarzystwa. Mimo jego surowego wyglądu jest nastawiony do wszystkich pokojowo, lecz swoich poglądów, rodziny, przyjaciół i powierzonych mu skarbów czy tajemnic będzie zaciekle bronił. I słowem, i walką. Niezwykle spokojny i opanowany, aby obudzić w nim straszny gniew trzeba się bardzo namęczyć i zrobić wiele złego. Lepiej jednak, aby nie doprowadzić go to tego stanu, gdyż ziemia się trzęsie. Mało mówi, czasem zagadkami. Cechuje go wielka odwaga i brawurowość, nierzadko stawał naprzeciw wrogom stokroć liczniejszym od strażników, do których należał. Emocje skrywa głęboko w sobie, zapomniał czym jest uśmiech, o śmiechu już nie mówiąc. Bardzo trudno jest uzyskać jego zaufanie, wielu może on onieśmielać. Honorowy jest bardzo, ten, kto wbije przyjacielowi nóż w plecy, uważany jest przez niego za nic niewartego węża o wielu językach. Lojalny aż do końca. Niezwykle inteligentny, nie raz wymyślał chytre pułapki aby nie dopuścić obcych do Świątyni.
Cechy fizyczne: Rohusaya jest potężnym i dość dużym stworzeniem. Jego głowę okala długa, bujna, biała grzywa, a mocne skrzydła porośnięte są miękkimi w dotyku piórami, koloru nieskazitelnie białego śniegu. Jego ciało jest lazurowe, miejscami granatowe i błękitne. Pod skórą rysują się mięśnie, każdy krok wykonany jest z gracją i dziwną lekkością jak na takie duże stworzenie. Głowę trzyma wysoko uniesioną, często macha swoim długim ogonem zakończonym niebieską sierścią. Na jego skroniach i grzbiecie widnieją skomplikowane wzory, których nie da się zrozumieć. Oczy jarzą się błękitnym światłem, a twarz ma wygląd posuniętego w latach mężczyzny. Posiada wielką siłę i szybkość jednak ma problemy z pływaniem. Doskonale wspina się po górach. Zwykle posługuje się skrzydłami chcąc dostać się gdzieś dalej, chociaż idąc wiele kilometrów również się nie zmęczy. Nie jest zbyt zręczny, trudno mu zahamować natychmiast lub zmienić kierunek podczas np. spadania w dół z wielką szybkością.
Moce:  
*W nieprzewidzianych momentach nachodzą go wizje wydarzeń z przeszłości, a tylko raz w życiu z przyszłości.
*Machając mocno skrzydłami może wzniecić potężną wichurę.
*Kiedy uwolni swój gniew, od jego ryku trzęsie się ziemia.
*Siłą woli potrafi zamykać i otwierać wszelkie drzwi, bramy, okna itd.
*Umie zahipnotyzować swoim wzrokiem.
Partnerka: Był, jest i będzie starym kawalerem. Nie tęskni do ożenku.
Rodzice: Matka- Karastera, ojciec- Serviliusz
Kraj pochodzenia: Planeta zwana Darmą. Nie była zbyt wielka, wielkie odległości dzieliły ją od Ziemi. Zamieszkiwał ją lud białookich stworzeń nieco podobnych do ludzi, lecz trochę większych. Uważali sfinksy za stworzenia o wielkiej mocy, zesłane przez ród królewskich smoków, aby pilnować Darmy i stać na straży jej największego skarbu: Teskariotolisu. Był to pomnik przedstawiający istotę o pięciu głowach bez oczu trzymająca w dwóch dłoniach światło i ciemność. Lud zamieszkujący Darmę wierzył, że to Teskariotolis sprawia, że ciemność ustępuje jasności i na odwrót. Cała planeta porośnięta była niezwykle gęstą roślinnością o wijących się splotach i śpiewających drzewach. Zwierząt było niewiele, głównie duże owady, węże o złotych ślepiach i wietrznych skrzydłach oraz królewskie smoki. Jedyne ogromne skupisko ludzi znajdowało się wokół świątyni Teskariotolisu. Większa część planety była pozostawiona swoim naturalnym mieszkańcom. Sama świątynia wybudowana została z granatowego, niezniszczalnego kamienia zwanego Politoskius, a wyglądem przypominała zamki na Ziemi, lecz była o wiele większa. Woda na Darmie miała kolor od bieli po ciemny granat. Źródło Wielkiej Rzeki miało swój początek u stóp Posągu w świątyni i zasilało wiele kilometrów Darmy. Ta rzeka była najstarszą i jednocześnie największą na tej planecie. Na wschodzie piętrzyły się Góry Wakroliete, w których według legend rodzili się przyszli strażnicy i obrońcy Teskariotolisu- sfinksy. Tam też zmorzony wiecznym snem w ogromnej, podziemnej grocie, jak mówią podania, spał pierwszy władca Darmy- Bistedan, Wielki Smok. Za czasów Rohusayego rządził Niterlates, prapraprapraprawnuk Bistedana. Mieszkał on w swoim królestwie w chmurach każdego dnia obrzucając długim spojrzeniem świątynię i położone wokół niej miasto, również zwane Teskariotolis.
Zainteresowania: Rohusaya lubi studiować stare księgi sprzed tysięcy lat, zdobywać wiedzę o wydarzeniach z przeszłości, również dlatego, aby uporządkować jakoś te swoje wizje. Interesują go także zapiski z innych światów i wielkie bitwy.
Pozamagiczne umiejętności: Jak już wiadomo, sfinks potrafi latać, dzięki swoim skrzydłom. Ponadto  w walce doskonale umie wykorzystać swoje pazury i długi ogon, którym podcina przeciwnikom nogi. Ma świetną pamięć, która nieraz już mu się przydała.
Historia: Urodziłem się na Darmie. Przeznaczone mi było zostanie strażnikiem i obrońcą Teskariotolisu, z czego byłem szczerze rad, ponieważ wiedziałem, że jest to wielki zaszczyt, ale i odpowiedzialność. Chciałem służyć czemuś ważnemu, bronić tego i gdyby zaszłą potrzeba- oddać również życie. Kiedy dorosłem, zacząłem pełnić służbę. Wiele razy razem z innymi odpieraliśmy ataki istot znikąd, lecz za każdym razem i my, i Świątynia opieraliśmy się najazdom obcych próbujących zniszczyć naszą świętość. Nadszedł czas kiedy odkryto naszą planetę. Wiedzieliśmy, że pewnego dnia to nastąpi, dlatego z szacunkiem i zapewnieniem przyjaźni ugościliśmy obcych przybyszów z Ziemi. Byli u nas parę tygodni obserwując nasz świat, robiąc zapiski i próbując dostać się do Świątyni i naszych Ksiąg, lecz mimo przyjacielskiego nastawienia nie pozwoliliśmy im. Teskariotolis to miejsce, które mogą oglądać tylko dzieci Darmy. Frustrowało ich to i wszelkimi sposobami chcieli osiągnąć swój cel, jednak nadaremnie. Pewnego dnia odlecieli w drogę do swojego domu. Myśleliśmy, że zostawią nas w spokoju, ale się myliliśmy. Nie mogąc uzyskać zgody na wejście do Świątyni pokojowo postanowili zrobić to siłą. Przylecieli razem z wieloma pobratymcami i wszczęli wojnę. Broniłem Teskariotolisu wraz z braćmi i siostrami, aż wykorzystali na mnie jakieś dziwne urządzenie, po którym straciłem przytomność. Obudziłem się na tej wyspie pełen niepokoju i cóż, musiałem tu zamieszkać.
Inne zdjęcia: Brak.
Upomnienia: Brak.
Towarzysz/ka: Brak.
Właścicielka: Howrse: Babilon, Doggy: Dalil

Pierwszy mieszkaniec- sfinks Rohusaya

Na naszą Wyspę został właśnie przetransportowany pierwszy mieszkaniec, a mianowicie sfinks imieniem Rohusaya, który został znaleziony przez naukowców na planecie zwanej Darmą. Z racji jego doświadczeń przypisali mu oni stanowisko strażnika i obrońcy świątyni.

https://img00.deviantart.net/ff0c/i/2011/259/6/f/sphinx_of_the_ancients_by_archlimit-d4a0z60.jpg 

Powitajmy go z całym szacunkiem należnym tej mitologicznej istocie!

Wielkie otwarcie

Z przyjemnością pragnę poinformować, że Wyspa Magicznej Łuny została oficjalnie otwarta.