niedziela, 31 grudnia 2017

Profil elfki leśnej- Coela

Najwspanialsze osiągnięcie to bycie sobą w świecie, który nieprzerwanie próbuje uczynić Cię czymś innym.
Ralph Waldo Emerson, amerykański poeta i eseista


 Znaleziony obraz

 Imię: Coela (czyt. Koela), dla szczęśliwych wybrańców Co (czyt. Ko)
Płeć: Elfka
Wiek: 320 lat
 Gatunek: Mitologiczny
 Rasa: Elf leśny
Stanowisko: Oficjalnie druidka, ale zawsze chętnie przyjmie propozycję pracy związanej ze szpiegostwem.
Tatuaż:

 
Charakter: Coela to przede wszystkim świetna aktoreczka, która doskonale potrafi wpasować się w narzuconą jej rolę i swoimi bardzo prawdopodobnymi kłamstwami lub zwyczajnymi niedomówieniami omamić nawet najtęższe umysły. Cechuje ją także wielka odwaga i poświęcenie każdej sprawie, jakiej się oddaje. Tajemnic swoich bliskich, czy przyjaciół nie wyda nawet podczas najgorszych tortur. Z tego powodu, zanim rada starszych jej rodzinnej wioski nie odkryła, że potrafi leczyć za pomocą magii, kształciła ją przez wiele lat na zawodowego szpiega, co nie raz przydało jej się w późniejszych życiu. Ale nie o tym chciałam Wam teraz odpowiedzieć. W końcu mamy teraz mówić o jej charakterze, a nie historii.
Przejdźmy, więc do sedna sprawy. Otóż natura obdarzyła ją ponadto ogromną walecznością i samodyscypliną, co w połączeniu z wpajanym jej od najwcześniejszych chwil kodeksem honorowym, sprawia, że zawsze staje w obronie młodszych, słabszych i niesłusznie oskarżonych. Wiele osób twierdzi, że jak nikt inny potrafi wczuć się w cierpienie innych i doradzić w niemal każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji. Sama jednak nie jest tego do końca pewna, bo czy gdyby tak rzeczywiście było, trafiłaby tu, gdzie jest teraz, bliska załamania nerwowego, od którego dzieli ją tylko niezachwiana wiara, że kiedyś uda jej się jeszcze ujrzeć jej ukochaną wioskę?
Cechy fizyczne: Coela odznacza się wysokim jak na elfkę wzrostem (1,70 m) i szczupłą, giętką sylwetką, pozwalającą jej na bardzo zwinne i szybkie przemieszczanie się nawet po najbardziej zakrzaczonych, czy wąskich terenach. Jest mistrzynią podchodów i czołgania się, a w jeździe konnej i strzelaniu z łuku nie ma sobie równych. Potrafi również bardzo dobrze skakać i posługiwać się szablą, gdyż kiedyś ćwiczyła szermierkę. Problemem dla niej nie jest również wspinaczka wysokogórska i wykonywanie niestworzonych akrobacji powietrznych. Znacznie gorzej idzie jej jednak pływanie, można wręcz powiedzieć, że jej skrzydła niemal całkowicie jej to uniemożliwiają, gdyż, gdy tylko choć trochę namokną, ciągną ją swym ciężarem na dno. Z tego też powodu woli nie zbliżać się zanadto do zbiorników wodnych.
Moce: 
*Leczniczy dotyk,
*Świetlne kule,
*Ogniste bicze,
*Rozumienie mowy wszelkiej flory i fauny,
*Sterowanie nią,
*Przejmowanie energii z otoczenia
Partner: Czy po tym, co przeżyła od płci przeciwnej będzie jej jeszcze w stanie kiedykolwiek zaufać?
Rodzina:
*Matka: Ysabeau
*Ojciec: Samsawell
 *Starszy brat Enrique (obecnie również przebywa na Wyspie)
 Kraj pochodzenia: Przed przymusowym przesiedleniem na tę wyspę, Coela zamieszkiwała małą, otoczoną ze wszystkich stron głęboką, dziewiczą puszczą wioskę o nazwie Elyne. W jej sercu wiele stuleci przed przyjściem na świat Co, sławny elfi architekt o imieniu Kairos wraz ze swoimi pomocnikami wybudował ogromny, wielopoziomowy labirynt, w którym złożone zostały: najważniejsze magiczne księgi jego ludu wraz z repliką klejnotów koronnych, prochami pierwszej pary władców i wielki szmaragd, mający, według starożytnych zapisków, zapewniać wieczną młodość i nieśmiertelność wszystkim istotom przebywającym w murach tej mieściny. Niedługo później odszedł do Krainy Wiecznych Łowów, ale jego dzieło przetrwało o wiele dłużej, a ściślej rzecz ujmując, stoi w tym samym miejscu aż do dnia dzisiejszego.
Nie możemy się jednak zatrzymać tylko na tym budynku, ponieważ większość z Was z pewnością chciałaby poznać resztę tej osady. Ruszamy, więc w dalszą podróż, a mianowicie przenosimy się na północny-zachód od tego miejsca, gdzie można ujrzeć sporej wielkości pałac z kości słoniowej. To tam właśnie mieści się siedziba rady starszych, w której rękach spoczywa cała tutejsza władza. Zasiada w niej setka najstarszych obywateli, decydujących między innymi o tym jakie stanowiska powinny przypaść w udziale poszczególnym elfom albo komu wydać wojnę, czy z kim zawrzeć pokój. Aby zapewnić im należy spokój i bezpieczeństwo przed ich zamkiem przechadza się złotoczerwony  smok, będący jednocześnie ich strażnikiem i posłańcem.
Zainteresowania: Uwielbia poznawać nowe języki, kraje oraz ich kulturę i obyczaje, więc przed zesłaniem na tę wyspę dużo podróżowała. Obecnie najczęściej można znaleźć ją pogrążoną w rozmyślaniach o sposobie wydostania się z tego przymusowego więzienia. I nie są to tylko czcze marzenia, elfka ta bowiem w wielkiej tajemnicy przed wszystkimi, stara się wymyślić urządzenia, które by jej na to pozwoliły. Pozwala sobie jednak również na liczne, wielogodzinne  eskapady konne wgłąb tego miejsca.
Pozamagiczne umiejętności: Podobno jest niezwykle utalentowaną malarką i rysowniczką, a także łuczniczką. Ma również smykałkę do wynalazków.
Historia: Moje serce zaczęło bić w małej, puszczańskiej elfiej wiosce o nazwie Elyne, gdzie spędziłam szczęśliwie pierwsze 200 lat swego życia, nie nękana przez nikogo. Po tym okresie jednak nasza osada, podobnie zresztą jak wiele innych wcześniej, została odkryta przez, przybywających z jakiegoś odległego o wiele miliardów kilometrów, ziemskiego, kraju naukowców o długich, czarnych włosach i skośnych oczach. Podczas swojego pierwszego pobytu u nas prowadzili tyko nieszkodliwe badania, więc ich obecność w ogóle nam nie przeszkadzała. Kiedy jednak przybyli tam po raz drugi, ich zachowanie było zgoła inne. Bowiem wygrodzili na naszym terytorium pewien obszar ziemi, na którym wybudowali jakiś dziwny, okrągły, biały, niski budyneczek, do którego zaczęli co jakiś czas sprowadzać przymusowo wybrane elfki pod przykrywką dokładniejszych badań. Na początku większość z nas rzeczywiście im wierzyła, ale gdy coraz częściej tamtejsze pacjentki znikały w niewyjaśnionych bliżej okolicznościach na wiele miesięcy, a potem znajdowaliśmy ich ciała w najróżniejszych miejscach w lesie, nabraliśmy podejrzeń. Rada starszych stwierdziła wtedy, że najlepszym wyjściem z tej sytuacji, będzie wysłanie tam dobrowolnego szpiega. Zgłosiłam się na ochotnika. Tak oto trafiłam do środka tego tajemniczego pomieszczenia. Wtedy dopiero dowiedziałam się, jak bardzo zły było to pomysł, ale nie mogłam się już wycofać. 
Zapewne teraz zaczęliście się zastanawiać, co się tam właściwie działo. Już mówię.
Otóż tamtejsze podopieczne były zmuszane do zachodzenia w ciążę z męską częścią personelu w celu potwierdzenia lub odrzucenia przez nich tezy o tym, że takie potomstwo będzie wykazywało pewne nadnaturalne zdolności przy jednoczesnym wyglądzie typowym dla ludzi. Mnie również to nie ominęło. Mimo to mogę stwierdzić, że i tak miałam wiele szczęścia, gdyż przynajmniej przeżyłam, co nie wszystkim było dane. Zmarły za to moje dzieci, i to zaledwie parę dni po urodzeniu.
Mając powoli dość tamtejszych warunków, postanowiłam uciec pewnej, szczególnie ciemnej nocy. Gdy jednak tylko przekroczyłam bramy instytutu, oślepiło mnie jasne światło,a  chwilę potem coś ukłuło mnie w ramię. Niedługo później straciłam przytomność, a gdy się ocknęłam, wciąż nie całkiem świadoma, byłam już zupełnie w innym miejscu, a mianowicie na tej przeklętej wyspie.
Upomnienia: Brak
Towarzysz: Kita Homasz (z języka Komanczów  Dwa Pióra)
Właścicielka: WTSW/Howrse, SZOG/Doggi 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz