Tam, gdzie nie staje mądrości i ochoty do dyskusji, liczymy na pomoc bogów.
Conn Iggulden Imperator. Bogowie wojny.
Conn Iggulden Imperator. Bogowie wojny.
Imię: Alvheid (dla wybrańców: Av)
Płeć: Kobieta
Wiek: 200 lat
Gatunek: Mitologiczny
Rasa: Heroina
Głos: Jest niemową.
Stanowisko: Projektantka ubrań
Tatuaż:
Charakter: Jak przystało na potomkinię bogów Alvheid odznacza się niezwykle żywym usposobieniem i wytrwałością w dążeniu do celu. Ponadto charakteryzuje się niezachwianą pewnością siebie i dużą tajemniczością, toteż swe prawdziwe uczucia okazuje niezwykle rzadko. Najczęściej zamyka je w swoim wnętrzu, udając niewzruszoną obojętność na to, co się wokół niej dzieje i wyrzuca je z siebie tylko w samotności. Lepiej jej w takich chwilach nie przeszkadzać, gdyż potrafi się wtedy niezwykle zdenerwować. Uwielbia działać, nawet, jeśli nie obmyśliła jeszcze dokładnej strategii, przez co często popada w tarapaty. Wychodzi z nich jednak zwykle obronną ręką, dzięki dużemu sprytowi i elokwencji. Natura obdarzyła ją również niezaprzeczalnym wdziękiem, który powoduje, że skupia na sobie spojrzenia większości mężczyzn. Ona jednak nie zwraca na nich większej uwagi, ponieważ uważa, że żaden z nich nie może jej od razu trafnie ocenić. W końcu nie tylko samym wyglądem kobieta żyje... Uważa się za lekko szaloną i odważną duszyczkę, która często kroczy własnymi ścieżkami.
W stosunku do obcych jest mocno nieufna i podejrzliwa, nawet na chwilę nie spuszcza z nich czujnego spojrzenia, zwłaszcza odkąd trafiła na tą przeklętą wsypę.
Cechy fizyczne: Alvheid odznacza się szczupłą i giętką sylwetką mierzącą 1, 80 m oraz pozwalającą jej na wykonywanie licznych niestworzonych akrobacji, a także chodzenie nawet po najwęższych półkach skalnych. Niestety nie kryje ona w sobie dużych pokładów siły, więc kiedy zostaje niespodziewanie zaatakowana, wykorzystuje raczej swoje moce lub salwuje się ucieczką, w której jest niezaprzeczalną mistrzynią, zwłaszcza po przemianie w lwicę. Trzeba tu zwrócić uwagę na to, że jest niezwykle wytrzymała, a wysoka wydolność fizyczna pozwala jej na pokonywanie biegiem wielu kilometrów bez zatrzymywania się. Jako samotna dziewczyna musiała jednak nauczyć się podstawowych technik obronnych, więc dość dobrze umie posługiwać się małym sztyletem, z którym praktycznie się nie rozstaje. Potrafi również doskonale pływać i się wspinać. Problem dla niej stanowią jedynie zapasy i siłowanie się.
Moce:
*Sterowanie wilgocią,
*Panowanie nad ciemnością,
*Rozumienie lwiej mowy,
*Przemienianie się w te zwierzę,
*Przetwarzanie myśli na obrazy,
*Władanie wszelkimi ciałami niebieskimi
*Panowanie nad ciemnością,
*Rozumienie lwiej mowy,
*Przemienianie się w te zwierzę,
*Przetwarzanie myśli na obrazy,
*Władanie wszelkimi ciałami niebieskimi
Partner: Czy ktokolwiek zechce choć spojrzeć na dziewczynę, która nawet nie potrafi zabawić nikogo rozmową?
Rodzina:
*Jej matką jest sama bogini egipska wilgoci i ciemnych otchłani podziemnych Tefnut, a ojcem jeden z ważniejszych egipskich urzędników imieniem Yahya (w tłumaczeniu jest to jedna z nazw lwa).
*Jej matką jest sama bogini egipska wilgoci i ciemnych otchłani podziemnych Tefnut, a ojcem jeden z ważniejszych egipskich urzędników imieniem Yahya (w tłumaczeniu jest to jedna z nazw lwa).
*Przybrany boski brat Geb
*Taka sama siostra Nut.
*Taka sama siostra Nut.
*Z egipskich mitów dowiedziała się, ze posiada boskiego wujka Szu, babcię Neit i dziadka Atuma.
Kraj pochodzenia: Od razu po narodzinach Alvheid została przeniesiona przez matkę na małą, powietrzną wyspę o nazwie Tyberlis, gdzie zamieszkiwali wszyscy herosi i heroiny pochodzący od egipskich bóstw. Jako, że większość rodziców w ogóle się nimi nie interesowała, do opieki nad nimi przeznaczano osobistych służących. To oni mieli zapewnić im byt przez resztę dziecięcych dni. Całość tego miejsca była, więc tak przygotowana, aby móc zapewnić maluchom jak najlepsze warunki do rozwoju. Nawet problem braku pokarmu dla niemowląt został rozwiązany. W licznych zagrodach bowiem pozamykano kozy, krowy, owce, jaki i wielbłądy oraz inne zwierzęta dające mleko. W ich pobliżu wybudowano małe chatki, w których przebywały bobasy. Trochę dalej powstały większe domy przeznaczone dla podrostków i nastolatków. Miejsce szkoły zajmowała ogromna jaskinia, w której stary centaur przygotowywał podrostków do ich przyszłego życia. Nie mogło również zabraknąć miejsca do zabawy, gdyż nikt nie chciał, aby bogowie byli zdenerwowani, słysząc jęki swoich pociech.
Zainteresowania: Alvheid zawsze chętnie zgłębia wszelkie ciekawostki dotyczące życia lwów i bogów. Za wszelką cenę chce bowiem dowiedzieć się czegoś o swojej rodzinie. Ponadto wciąż szlifuje soje umiejętności posługiwania się sztyletem i stara się odnaleźć jakąś magiczną formułę, która pozwoliłaby jej mówić. Czasami zdarza jej się również bazgrać jakieś nieokreślone bliżej wzory i krajobrazy na kartkach.
Pozamagiczne umiejętności: Wiele osób twierdzi, że Alvheid ma ogromny talent do projektowania ubrań oraz fryzur na wszelkiego rodzaju imprezy. Ona zaś uważa, że jest w tym trochę przesady, więc na takowe pochwały reaguje zwykle tylko skromnym uśmiechem. Podobno wygląda również nieziemsko w tańcu i podczas chodzenia po linie.
Historia: Moje serce zaczęło bić w egipskim niebie. Niestety jako heroina nie mogłam tam przebywać, więc matka zniosła mnie parę chwil później na wyspę Tyberlis. To tam przebywały wszystkie podobne mi półboskie dzieci aż do czasu dorośnięcia,a opiekowali się nami osobiści służący. To oni mieli od teraz stać się naszymi rodzicami i zapewnić godziwe warunki do życia. Musieli także za wszelką cenę zadbać by nasze krzyki nie doszły uszu nieśmiertelnych, gdyż w przeciwnym razie mogliby spodziewać się straszliwej kary. Spełniali, więc prawie każde nasze zachcianki lub próbowali zagłuszać odgłosy przez nas wydawane.
Wiodłam w tym miejscu szczęśliwe życie przez około osiemdziesiąt lat. To właśnie po tym okresie zostaliśmy najechani przez naukowców z Ziemi. Przez kilka następnych tygodni wszystko funkcjonowało z pozoru normalnie, ale potem okazało się, że coraz większa liczba moich pobratymców znika w ich barkach i nigdy do nas nie wraca. To samo w końcu spotkało i mnie. Nie wiem nawet co dokładnie się stało, gdy przekroczyłam próg jednego z nich. Mogę tylko stwierdzić, ze przez chwilę wydawało mi się, ze frunę, a potem zapadła całkowita ciemność.
Wiodłam w tym miejscu szczęśliwe życie przez około osiemdziesiąt lat. To właśnie po tym okresie zostaliśmy najechani przez naukowców z Ziemi. Przez kilka następnych tygodni wszystko funkcjonowało z pozoru normalnie, ale potem okazało się, że coraz większa liczba moich pobratymców znika w ich barkach i nigdy do nas nie wraca. To samo w końcu spotkało i mnie. Nie wiem nawet co dokładnie się stało, gdy przekroczyłam próg jednego z nich. Mogę tylko stwierdzić, ze przez chwilę wydawało mi się, ze frunę, a potem zapadła całkowita ciemność.
Towarzyszka: Raufa
Pozostałe inf.:
*Przy sobie nosi zawsze małą, drewnianą tabliczkę, na której zapisuje swoje myśli.
*Na szyi zawieszony ma zawsze naszyjnik z lwem. (Jedyna pamiątka po jej matce.)
Pozostałe inf.:
*Przy sobie nosi zawsze małą, drewnianą tabliczkę, na której zapisuje swoje myśli.
*Na szyi zawieszony ma zawsze naszyjnik z lwem. (Jedyna pamiątka po jej matce.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz